GRZEGORZ WRÓBLEWSKI
***
Zadbałaś o wszystko... Mam się poświęcić
praktycznej działalności, zaliczyć "Look at the
Harlequins!" i nie rozmyślać nad mądrością
Stwórcy. Od rana obserwuję więc karaluchy.
(Czy to prawda, że te olbrzymy zamierzają
wybrać się z nami na Marsa?) Stwierdziłem,
że są równie melancholijne jak nasi dobrze
odżywieni sąsiedzi.
Na dodatek nie ma tu dromaderów
i nie podpisałem się na liście Amnesty.
(Aktywiści pogrozili mi pięścią, gdy zapytałem ich
o Loyolę.)
Finezja, sztuka, gobeliny? (Wyłączyć radio...)
Nabokov dopiero jak spadną deszcze.
Boję się Twojego powrotu. Powiesz, że zmarnowałaś
życie z facetem, który nie potrafił zarobić
na płaszcz podbity futrem.
G. Wróblewski, Wytrwali obserwatorzy przestrzeni kosmicznej, 120x100 cm, akryl i tusz na płótnie (2014)
Wiersz i obraz publikuję za zgodą Grzegorza Wróblewskiego. To pierwsza prezentacja tych materiałów w sieci. Obraz Wytrwali obserwatorzy... był wystawiany w Muzeum Literatury w Warszawie (2014), w Centrum Kultury Katowice (2014), a ostatnio w Gdańskiej Galerii Güntera Grassa (2015) [w tym miejscu -> link do impresji z warszawskiej wystawy]. Tytuł obrazu stał się również inspiracją dla tytułu rozmowy, którą przeprowadziliśmy z Grzegorzem tuż po opublikowaniu przez niego tomu poezji Kosmonauci, można się z nią zapoznać -> w tym miejscu.