Archiwum literackie
Panie doktorze, a "Requiem dla Adolfa" (którego miałem zaszczyt poznać i chyba nawet pogłaskać) to kij??? Dla tego nieustraszonego bojownika i ofiary absurdalnej pimentacji sierści na pyszczku???
Oczywiście chodziło o "pigmentację" na pyszczku... Kiepskiego burbona się wczoraj piło ;))
Panie doktorze, a "Requiem dla Adolfa" (którego miałem zaszczyt poznać i chyba nawet pogłaskać) to kij??? Dla tego nieustraszonego bojownika i ofiary absurdalnej pimentacji sierści na pyszczku???
OdpowiedzUsuńOczywiście chodziło o "pigmentację" na pyszczku...
OdpowiedzUsuńKiepskiego burbona się wczoraj piło ;))