Dziś wpadły mi w ręce fotografie ze wspólnego wieczoru autorskiego z Grzegorzem Wróblewskim. Spotkanie miało miejsce w Berlinie bodaj w roku 2000:
Nie pamiętam już niestety w jakim dokładnie miejscu odbył się ten wieczór.
Ale był udany. Z Grzegorzem występowaliśmy razem kilka razy, między innymi w Kopenhadze. Czyta się z nim świetnie. A powyższe fotografie nadesłał wówczas Krzysztof Niewrzęda, który najprawdopodobniej jest ich autorem.
A "scenografia" jak z polskiego domu kultury... Kapitalne!
OdpowiedzUsuńTo był swietny wystep, czytaliśmy na zmiane wiersze, ja Krzyska, a Krzysiek moje i wyszlo to totalnie!
OdpowiedzUsuńTeraz sobie przypominam, że Jawor opowiadał mi (albo pisał) o tym wieczorze. Tzn. przypomniałeś mi tą informacją, że czytaliście swoje rzeczy na zmianę.
OdpowiedzUsuń