środa, 5 marca 2014

Jezus na prezydenta

Jezus na prezydenta – historia pewnego plagiatu.

Jezus na Prezydenta to moje opowiadanie, które napisałem w roku 1995, więc 19 lat temu.
Ukazywało się w wielu czasopismach (pierwszy raz w 1996 roku), weszło w skład zbioru Batalion misiów (2001), było tłumaczone m.in. na język niemiecki (2000). 

Toteż jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że tekst został splagiatowany. 
Plagiat w 2010 wydała Korporacja Ha!art. Książka jest sprzedawana na stronach wydawnictwa i w największych portalach księgarskich. Nikomu jakoś nie przeszkadza, że to plagiat. Zresztą Pan Plagiator we wszystkich biogramach podaje się dzielnie za autora. Kiedyś ktoś przysłał mi emailem fragment jego wypowiedzi:


Może to coś wytłumaczy? ...

Na zakończenie rękopis:


Krzysztof Jaworski, Jezus na prezydenta [opowiadanie], pierwodruk: "Bundesstrasse 1"1996/97, nr 10, s. 10, pierwodruk książkowy: Batalion misiów, Białystok 2001, s. 47; tłumaczenie: Landschaften und Luftinseln, Munchen 2000, s. 245-246, plagiat: Wydawnictwo Korporacji Ha!art 2010.

2 komentarze:

  1. Panie Doktorze, przecież co dopiero zjadłem śniadanie, a Pan tu wkleja info o Karolu Maliszewskim, jako "mentorze"... Ze śmiechu mało co się nie się obrzygałem...

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, mentor Karol Maliszewski, ja takze spotkalem kiedys w Warsaw natchnione poetki, takie z dosc duzymi wadami wzroku, ktore mi mowily, ze on jest ich odkrywca i mentorem... Paranoja... Wozek niewolnikow jedzie nadal, w tej krainie nic sie nigdy nie zmienilo i nie zmieni...

    OdpowiedzUsuń